jako, że sytuacja, w której się znaleźliśmy, jest trudna nie tylko dla naszych dzieci, ale i dla nas – dorosłych, tym razem chciałabym zaproponować coś dla Was. Dlaczego? Pozwolę sobie przytoczyć Państwu pewną metaforę:

Czy lecieliście kiedyś Państwo samolotem? Przypomnijcie sobie ten moment, kiedy maszyna jeszcze kołuje po płycie, a w przejściu ustawiają się piękne stewardesy (bądź przystojni stewardzi), którzy z uśmiechem, aczkolwiek bardzo stanowczo, tłumaczą nam zasady postępowania w sytuacji pojawienia się zagrożenia - prawidłowe wykonywanie ich poleceń może uratować nam życie! I... kiedy ciśnienie w kabinie spada, z paneli nad naszymi głowami wypadają maski z tlenem. A naszym zadaniem, jeśli podróżujemy z dziećmi, jest założenie tej maski najpierw sobie. Tylko ta kolejność pomoże nam uratować zdrowie lub życie nasze i naszych dzieci.

Nasze życie wpadło w turbulencje. To czas, żebyśmy zadbali nie tylko o nasze dzieci, ale w pierwszej kolejności o siebie, bo... co jeśli nam zabraknie tlenu?

Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami wyjątkowym webinarem prowadzonym przez dr E. Pragłowską z Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, w którym prowadząca zachęca w pierwszej kolejności do racjonalizowania tego, co się z nami dzieje. Bowiem czy u Was też tak jest, że "zrozumieć" często prowadzi do "poradzić sobie"? Bardzo polecam.

Odsyłam też Państwa do dysku google, na którym zamieszczone są graficzne ilustracje tego, o czym powinniśmy pamiętać w tym niełatwym dla nas czasie (w oparciu o wspomniany webinar - dzięki uprzejmości p.Anny Gaweł), ABY NIE ZABRAKŁO NAM TLENU.

link 1

link 2

Pozdrawiam serdecznie,

Marta Mucha - psycholog

wstecz

Najnowsza galeria zdjęć