Dzień Św. Marcina (Martinstag) na lekcjach mniejszości
11 listopada Polacy obchodzą Święto Niepodległości, Niemcy zaś tego dnia świętują Martinstag (dzień Św. Marcina). Jest to święto patrona dzieci, hotelarzy, jeźdźców, kawalerii, kapeluszników, kowali, krawców, młynarzy, tkaczy, podróżników, więźniów, właścicieli winnic, żebraków i żołnierzy – Marcina z Tours. Marcin, wtedy jeszcze nie święty, był początkowo rzymskim legionistą. Pewnego dnia został przeniesiony wraz ze swoim garnizonem do Galii, w okolice miasta Amiens. Tam miało miejsce zdarzenie, które odmieniło jego życie. Zimą, gdy napotkał półnagiego żebraka, oddał mu połowę swojej żołnierskiej opończy. W nocy po tym zdarzeniu w swoim śnie zobaczył Chrystusa odzianego w jego płaszcz, który mówił do aniołów: Patrzcie, jak mnie Marcin, katechumen, przyodział. Po długim okresie wojen, Marcin postanowił zrezygnować ze służby wojskowej, przyjął chrzest i został mnichem. Kiedy zmarł biskup Tours, kapłani i wierni chcieli, żeby jego następcą został Marcin – znany ze swojej dobroci i chęci pomocy innym. Według legendy mężczyzna nie czuł się na siłach przyjąć tego zaszczytnego tytułu i schował się w gęsiarni. Poszukującym go mieszkańcom Tours zdradziło gęganie ptaków. Marcin sprawował urząd biskupi aż do śmierci.
Na pamiątkę życia Marcina, w Niemczech organizuje się pochody, w którym uczestniczą głównie dzieci. Niosą one własnoręcznie stworzone lampiony i śpiewają piosenki okolicznościowe. Cała procesja kończy swój bieg przy dużym ognisku.
I my, wzorem naszych zachodnich rówieśników, zrobiliśmy na lekcji języka niemieckiego własne lampiony – pochodu nie było, ale w klimatycznej atmosferze dzieci wysłuchały opowieści o Św. Marcinie i rozwiązały zadania leksykalne.
galeria zdjęćwstecz